Pokazywanie postów oznaczonych etykietą art journal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą art journal. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 czerwca 2018

Steampunk Art Journal

Hej, dziś mam dla Was drugi projekt z serii Art Journal. Ustaliliśmy wspólnie na moim kananale na YT, że będziemy razem wymyślać tematy na kolejne strony i na pierwszy ogień poszedł styl Steampunk. Wklejam Wam TUTAJ link do mojej tablicy na Pinterest z inspiracjami do tej pracy.

Jak wyszło oceńcie sami, moim zdaniem na kogoś kto w duszy ma różowo to chyba nieźle.  Zapraszam Was do obejrzenia tutorialu, na którym pokazuję i opowiadam jak uzyskać efekt ze zdjęcia. 

Te fajne złoto-rdzawe efekty uzyskałam dzięki woskom z Prima Marketing. Wszystkie produkty znajdziecie w opisie filmu na YT. 












Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

sobota, 26 maja 2018

Początek serii - Vintage Art Journal

Hej, być może widzieliście już na moim kanale YT filmik z tutorialem, na którym wykonuję okładkę do Art Journala w stylu vintage. dzięki waszym licznym komentarzom i słowom wsparcia oraz wspaniałym pomysłom na dalszy ciąg prac art journalowych powstanie seria filmików na ten temat.

Mój art journal wykonany jest na bardzo fajnej bazie notesowej ze Studio 75. Bazy albumowe nie są nowościa w Studio 75, ale od jakiegoś czasu można kupić również takie, których okładki z beermaty oklejone są dodatkowo papierem. I właśnie to oklejenie powoduje, że okładki są solidniejsze, i zdecydowanie bardziej estetyczne.  

Muszę Wam powiedzieć, że okładka była dość pracochłonna i dość długo trwało zanim zaczęła wyglądać tak, żeby mi się podobać.  Jak wyglądał cały proces tworzenia możecie zobaczyć na filmiku.
W okienku z opisem filmu znajdziecie też wszystkie produkty, których używałam.














Miłego wieczoru :)

poniedziałek, 5 września 2016

This Moment Art Journal


This Moment



Oj dawno, dawno już nie tworzyłam strony Art Journalowej. Już nawet nie pamiętam kiedy to było. 
Miałam troszkę na temat tej strony napisać, ale wydaje mi się, że jeśli poświęcicie sekundkę na to żeby się jej przyjrzeć, będzie jasne o czym ostatnio myślę. 




Strona jest w klimacie Shabby chic.
Delikatne koronki, biele i błękity wzmocniłam, troszkę bardziej wyrazistym różem.
Sporo tu warstw i mnóstwo mikrokulek, które sypnęłam nieco za energicznie. 
Grafika i napisy to dodatki z Primamarketing. 



Przyłączam się z tym wpisem do zabawy w ArtGrupa ATC temat Koronka

oraz do wyzwań








Pozdrawim
Karolina

poniedziałek, 2 maja 2016

Różany Art Journal


Romantyczna dusza


Dziś mój wkład do comiesięcznej zabawy w artjournalowanie z ArtGrupą ATC.
W tym miesiącu tematem przewodnim prac mają być róże. Ucieszyło mnie to, bo nie dość że róże to piękne kwiaty, to jeszcze od razu kojarzą mi się z romantycznością, delikatnością i subtelnością, a raczej rzadko robię takie projekty. Właściwie zdarza mi się coraz częściej, ale jednak nadal najbardziej ciągnie mnie w kierunku wesołych wzorzystych kartek i scrapów. 
Zresztą, gdybym miałam powiedzieć co lubię robić najbardziej, to chyba bym nie potrafiła się określić. Po prostu lubię wszystko, zależy tylko od momentu, nastroju, czasem od tematu. 


Karolina Czołba


Wyszło dokładnie tak jak chciałam. 
Różowo i z różami. To była czysta przyjemność. 
W tej pracy ujawnia się ta romantyczna część mojej duszy, która na co dzień
ukrywa się wśród rutyny, obowiązków i pośpiechu dnia. 
Dziś uśmiechnęła się do mnie, wyglądając spod sterty rzeczy do prasowania :)


art journal


karolina Czołba


Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce :)

atc


czwartek, 31 marca 2016

Garden Journal

MÓJ GARDENING :)


  W sumie ten post jest raczej o moim ogródkowaniu, ale na początek parę słów o planie grządek. Otóż zrobiłam go z myślą o nowym wyzwaniu w ArtGrupa ATC Garden Journal i chociaż najpierw chciałam zrobić taką, raczej botaniczną stronę, wiecie troszkę w takim klimacie  rysunków rośli i zwierząt, które robili botanicy zanim spadły nam z nieba aparaty i telefony, to jednak rozkład  przyda mi się bardziej. Nie mam pamięci, gdzie co wysiewam, więc i tak musiałabym coś podobnego sobie zrobić. Nawet na rozkładzie już mam jakiś lekki błąd numerkowy, ale to mało ważne.



rozkład grządek






 No więc dziś z rana pokazało się słońce i stało się jasne co będę robić zamiast sprzątania :)Złapałam za łopatę i zaczęłam przekopywać moje drewniane skrzynie na warzywa. Nie było specjalnie ciężko. Ziemia w donicach była jakby, mniej ubita  niż w gruncie. Przynajmniej tak zapamiętałam z czasów, gdy pracowaliśmy w przydomowym ogrodzie z moimi rodzicami. Na razie przygotowałam trzy donice, a dwie wysiałam. 







O marchwi ciąg dalszy...

   Na początek przygotowałam grządkę pod marchewkę i buraczki. Jakiś czas temu pisałam o tym, ze w zeszłym roku znalazłam przepis na marchew idealną no i teraz wypróbowuję. Było zaprawienie nasion i popiół z kominka. Teraz czekam na efekty. Trochę poczekam, bo marchew potrzebuje strasznie dużo czasu. 


Nasionka przed zaprawieniem


Nasionka po 2 - tygodniowym zaprawianiu w ziemi



   Nasiona napęczniały i nawet troszkę zaczęły kiełkować. To drugie zdjęcie jest zrobione troszkę bardziej z bliska, więc nie myślcie, że są aż takie duże :) Plusem tego zaprawiania nasion marchwi jest też to, że znacznie łatwiej jest ją rzadko wysiać. Nasionka nie są takie malutkie i śliskie. W efekcie może będzie mniej przerywania. Chociaż powiem Wam, że u mnie marchew raczej i tak za duża nie urośnie, bo nie zdąży. Jak znam mojego synka to będzie zajadał już te maluteńkie, a ja raczej mu nie zabronię, bo to przecież dla niego ten cały warzywnik robię. 


   Posiałam też groszek cukrowy, który wszyscy uwielbiamy. W zeszłym roku miałam go na samym końcu warzywnika, a teraz zaplanowałam zaraz przy domu, żebyśmy mieli bliżej do podjadania. 


  Zastanawiam się, gdzie wy macie warzywniki? Ja mam bezpośrednio przy wejściu do kuchni, żeby było blisko po warzywa i zioła. Spotkałam się z zaskoczeniem kilku osób, jeśli chodzi o tę lokalizację. Dlaczego nie mam warzywnika na końcu ogrodu ? - pytali. A dla mnie odpowiedź jest prosta: Bo lubię sobie zrobić kubek cieplutkiej kawy, wsunąć stopy w kapcie, zawinąć się w szlafrok i pochodzić po moich grządkach. A najłatwiej jest mi to robić, kiedy są blisko :)





Dzięki za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce :)




sobota, 5 marca 2016

Bazgroły i motyle


MISTAKES ARE PROOF THAT YOU ARE TRYING



   Doodling. Nawet brzmi tak trochę jak zabawa. Myślę sobie, kto by gryzmołów nie potrafił narysować. No, ale jakoś tak mam, że lubię rzeczy sprawdzać. Wpisałam w wyszukiwarkę doodling. Hmm, po chwili okazało się, że można sobie doodlować jak się chce , ale jest też cała typologia wzorków, tutoriale, kształty, jak je robić itp. Zdębiałam. No i co teraz. Robić po swojemu, czy rysować te kreski i wzroki z tutoriala. Im więcej oglądałam, tym bardziej wątpiłam, że zrobię coś z czego będę zadowolona. 

   Na dodatek biały pisak, jakiś taki gruby, ręka drży, wychodzą krzywuchy straszne, nierówne, bez ładu i składu. Inaczej to sobie wyobrażałam. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przez te nieumiejętność wyszukałam fajny cytat. Akurat dla tych, którzy mają wątpliwości, czy podołają i czy warto :)
Doodlingowy temat to pomysł dziewczyn z ARTgrupy atc, zajrzyjcie i zobaczcie ich piękne inspiracje. 


mixedmedia

karolina czołba


scrap




ATC Butterfly 

Z wymiany ATC dostałam delikatniutką kartkę od DOKAEM, możecie zobaczyć TUTAJ. Karta była z motylkiem i tak tego motylka pozazdrościłam, że zaraz zabrałam się za swoją nową serię.





   Na CRAFT WAWA kupiłam sporo przydasiów. Głównie stemple i mgiełki, kto jest ciekawy zobaczy TUTAJ. Wykorzystałam nowości i zrobiłam mediowe maleństwa z motylkami. Resztę papieru, który przygotowałam do ATC wykorzystałam w Art Journalu :) I wiecie co, dopiero gdy dodałam te fragmenty, poczułam, że jest mój. 





Motylkowe ATC leci na wyzwania do 






  



Chyba najlepiej wyglądają razem :)

Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce. 
Thank you for visit and see you soon :)


środa, 17 lutego 2016

W podobnej tonacji

BIAŁO, RÓŻOWO, TURKUSOWO



Zauważyłam, że czasem zdarza mi się robić kilka prac pod rząd w podobnej kolorystyce. Tak jest też tym razem. . 
Mam dziś trzy rzeczy. Stronę Art journala, ATC i Layout. 

Na początek Layout, który zrobiłam jako inspirację dla GOscrap



karolina czołba





Art journal

Ostatnio sporo eksperymentuję, testują produkty i techniki. Wykorzystuję do tego Art journal. Najpierw kupiłam sobie specjalny segregator. Zrobiłam w nim dwie strony, ale był jakiś taki bez duszy. Od czasu do czasu biegam po sklepach ze starociami i kupuję, różne z pozoru niepotrzebne rzeczy. Ostatnio kupiłam, półkę z mini przegródkami, która czeka w kolejce na przeróbkę, oraz dwie stare książki. Książki kupiłam właśnie z myślą o Art journalu. Obie są w języku niemieckim, nigdy ich nie przeczytam, więc mam mniejsze wyrzuty sumienia, że je w pewnym sensie niszczę, choć wolę myśleć, że nadaję im drugie życie i zmieniam ich funkcje. W każdym razie testowałam nową farbę, szpachtelki i maski właśnie w tej książce z odzysku.



 Pracę zgłaszam do wyzwania w Craftowym Ogródku. 





karolina czołba


karolina czołba




Na koniec ATC 
temat: delikatność



Nie wiem, czy to przez walentynki i wszechobecne na blogach miłosne wyzwania, ale mnie też popchnęło w ten temat. 
Zrobiłam dwie karty z napisem love. Miłość to jedna z tych delikatnych, ulotnych rzeczy, o które trzeba dbać na co dzień i regularnie. 



mixedmedia


mixedmedia



Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce :)
Thank you for visit and see you soon :)




wtorek, 9 lutego 2016

Pierwsze próby

ART-JOURNAL


No więc udało się. 
Stworzyłam swoją pierwszą pracę w formie art-journal. Podziękowania należą się twórczyniom ArtGrupy ATC . Gdybym nie trafiła na ich bloga, nigdy bym się nie odważyła zabrać za ATC lub Art journal. Powiem więcej, nie dość że bym się nie odważyła, to pewnie nawet bym nie wiedziała, że można :)a można. Człowiek uczy się przez całe życie. 



karolina człba




Tematem pierwszego w tym roku art journalowego wyzwania jest inspiracja ulubioną książką. Ale sama książka to byłoby za mało, inspiracja musi płynąć ze 150 strony tej książki.
Oj długo myślałam. Nie dlatego, że mało czytam i nie ma z czego wybrać, wręcz przeciwnie. Sporo się w życiu naczytałam i przez ten czas przechodziłam  fascynaje różnymi tematami, od romansideł przez kryminały, a ostatnio lekkie fantasy. Część książek, które uwielbiam pożyczyłam, przetraciłam przez lata, część sprzedałam, żeby kupić nowe. Nie mam jednego ukochanego tytuł, są autorzy których czytuję częściej, tematy za które częściej się zabieram. Nigdy nie czytam książki dwa razy. Jest ich na świecie tyle, że brak mi czasu nawet na te które czekają na półce, a co dopiero na czytanie drugi raz. 


Coś trzeba wybrać, więc wybrałam księgę pierwszą "Tron z czaszek", autor Peter V. Brett. Przede mną jeszcze jedna część demonicznego cyklu. Już kupiona, ale czeka bo na razie przegrywa ze scrapowaniem.




Fragment, który mnie zainspirował.
" "Nawet palma płacza, gdy pada na nią ulewa" - zasygnalizował Enkido, po czym wręczył dziewczynie buteleczkę z łzami."


mixedmedia


karolina czołba


scrapbooking



Dziękuję za odwiedziny o do zobaczenia wkrótce :)
Thank you for visit and see you soon :)