Oj, tak rzadko piszę na bloggerze, że aż nie wiedziałam gdzie się post dodaje po tych wszystkich ulepszeniach i zmianach w programie. Aż mi głupio jak sobie o tym pomyślę...
Zrobiłam jakiś czas temu takie fajne serce z produktami
Woodouts i AB Studio. Planowałam zrobić do niego warsztat online, lub e kurs, ale jakoś tak ostatnio praca w domu z synkiem obok dała mi popalić, że stwierdziłam, że raczej zrobię sobie trochę wolnego niż nałożę na głowę kolejny obowiązek.
Tak więc warsztat będzie musiał poczekać, może w sierpniu go uruchomię, zobaczymy.
Tym czasem nie ma co czekać z pokazaniem Wam pracy, która może Was zainspirować do działania.
(Oj kurde nawet zdjęcia dodaje się inaczej i inaczej powiększa! Definitywnie za mało działam ostatnio na blogu. )
Wracając do tematu, chciałam żeby ten projekt nie był mocno wymagający produktowo w tym sensie, że mając jedną kolekcję papierów, dodatki z mojego sklepu, koronkę i białą farbę będziecie mogli go zrobić samodzielnie. Nie dodawałam żadnych wymyślnych detali, nie ma tu wzorów z szablonów, embossingu, żadnych wymyślnych mediów, jedyne co to może Wam się przydać tusz distress w kolorze brązowym.
Zdecydowałam się na pozostawienie elementów dekoracyjnych z płyty hdf w ich naturalnym kolorze. Bo właściwie dlaczego nie? Czy zawsze muszą być pomalowane na jakiś kolor i potraktowane na przykład woskami? Przecież same w sobie maja fajny kolor, kolor vintage, eco itd wystarczy ten kolor jeszcze troszkę podkręcić tuszując lub uwypuklić dodając kilka plamek z jaśniejszej farby.
W tym projekcie wykorzystałam dodatki z kolekcji Sercem Malowane z Woodouts. W sumie to pierwszy raz jak nazwałam serię elementów nazwą kolekcji, ale chyba tak łatwiej będzie można je znaleźć i zidentyfikować w ramach potrzeby w sklepie. W ramce znajduje się zdjęcie, a właściwie grafika z jednego z arkuszy z elementami do wycinania z AB Studio, cała reszta to papier z kolekcji Love for old things. Te papiery są na prawdę piękne i aż się prosiło, żeby je połączyć właśnie z takimi ozdobnymi ażurami w naturalnym kolorze.
Jak zwykle mój projekt powędrował w górę, zbudowałam go na piance craft, którą ostatnio kupiłam w zastraszającej ilości i pewnie wystarczy mi jej do końca świata i o jeden dzień dłużej. Często na warsztatach i w turorialach na Youtube powtarzam Wam, że przyklejam wiele elementów jeden na drugi używając czegoś co stworzy między nimi pustą przestrzeń. To umożliwia wciskanie kolejnych elementów pod siebie i na siebie i właśnie w ten sposób tworzą się grubiutkie przestrzenne prace scrapbookingowe w moim wykonaniu.
Moje prace kleję zwykle na klej na gorąco, lubię gdy praca idzie szybko i jestem w takim trochę "twórczym szale" a wtedy nie chcę myśleć tylko działać i nie czekać czy coś się przyklei, tylko dokładać kolejne elementy.
Poniżej wklejam linki do produktów z Woodouts, które tu wykorzystałam.