Z planami tak to już jest, że lubią się zmieniać. Zamiast magic box na komunię zrobiłam album do zdjęć dla niemowlaka. Album robiłam z myślą o mojej przyjaciółce Asi, która bardzo niedawno urodziła synka, a na imię Marek. Pewnie nie spotkamy się zbyt szybko, bo Asia aktualnie wraz z rodziną mieszka w Meksyku, ale album jest już gotowy do podarowania i cierpliwie poczeka.
Kiedy urodziłam mojego synka, też chciałam zrobić album scrapowy dla siebie, ale wtedy brakowała mi czasu, który pochłaniały wyzwania macierzyństwa i takie pracochłonne projekty, jak albumy nie "wchodziły w grę".
Album ma wymiar A5 czyli 21x14,7 cm i jest zbindowany. Do jego wykonania użyłam papierów, które kiedyś kupiłam w TK Maxx. Wraz z okładką ma 8 stron. Okładkę zrobiłam ze sztywnej 2 mm tektury, która mimo grubości dała się pociąć na gilotynie. Właściwie dość wyraźnie zaznaczyłam miejsca, w których powinny znaleźć się zdjęcia. Nie trzymałam się sztywno jednego wymiaru, przecież każde zdjęcie można dociąć i wykadrować. Przednią okładkę ozdobiłam kwiatami i kokardkami przywiązanymi do sprężyny. Tekturkowe ozdoby pochodzą z kolekcji Boy od Kaisercraft.
ślicznie wyszedł :) tak chłopięco :) a okładka jest w ogóle taka urocza :)
OdpowiedzUsuń