GRILL PARTY
W ostatnią sobotę wyprawiałam swoje urodziny. Zawsze wkładam sporo pracy w przygotowania, organizacja imprez sprawia mi po prostu dużą przyjemność. Miałam wiele szczęścia, bo choć lato miało już się kończyć, trafił mi się super ciepły dzień i wieczór, wprost idealny na garden party.
DEKORACJE
Zawsze wykorzystuję to co mam w domu, plus to co uda mi się pożyczyć :)
Nie kombinowałam zbyt wiele, chciałam żeby było prosto i swojsko.
Sporo czasu zajęło mi szycie kotary z papierowych kółeczek.
Taczka sprawdziła się świetnie, było mniej biegania do lodówki :)
Żałuję, że nie mam więcej zdjęć całości nocą, ale telefonem raczej ciężko zrobić fajne zdjęcie po zmroku. Te które Wam pokazuję udostępniła mi moja kuzynka.
Girlandę z proporczykami uszyłam, choć przeszkadzał mi w tym usilnie mój kot.
Niektórzy twierdzą, że była to pomoc :)
Drzewko przynieśliśmy z lasu, jest ich teraz mnóstwo przewróconych i po wycince w związku z zeszłomiesięczną wichurą, która wyrwała nam połowę lasu przed domem.
Lampki choinkowe to totalny must have. :)
JEDZENIE
Na początek zaserwowałam Jelly Shots. Może widzieliście je już w amerykańskich filmach o imprezujących nastolatkach :)
Przepis na jelly shots jest prosty:
Galaretkę o dowolnym smaku rozpuszczamy w kubku gorącej wody.
Po ostygnięciu dolewamy pół kubka dowolnego białego alkoholu.
Rozlewamy do małych kubeczków.
Zostawiamy do stężenia.
Jeśli się Wam spieszy włóżcie jelly shoty na kilka minut do zamrażalki.
Te małe kubeczki to pojemniczki do sosów. Gabarytowo odpowiadały najlepiej.
Pieczarki z grilla są przesmaczne.
Te marynowałam w zalewie z oliwy, cytryny, chili, odrobiny syropu klonowego i sosu sojowego oraz dużej ilości pietruszki.
Druga wersja to pieczarki nadziewane serkiem kozim,
lub feta, zależy co kto lubi.
Sałatkę podałam inaczej niż zwykle. Zamiast gnieść się w misce tym razem została wyłożona na bardzo duży talerz. Ten sposób dużo bardziej mi się spodobał. Przepis, a właściwie inspirację znalazłam na Pinterest. Zresztą mnóstwo pomysłów potraw i dekoracji znajdziecie właśnie tam.
Kostki lodu z malinką :)
Jak to zwykle na grillu, tak też u mnie na ruszcie wylądowało sporo karkówki, szaszłyki z kurczaka, kukurydza w kolbach. Od jakiegoś czasu kupuję też bagietkę z czosnkiem i masłem.
Były też krewetki na patyku.
Dzień wcześniej zamarynowałam je w marynacie z sosu sojowego, miodu, syropu klonowego i chilli. Mają fajny nieco słodki smak. Bardzo smaczne są też marynowane w sosie teriyaki, ale tego niestety nie udało mi się kupić.
Pozdrawiam serdecznie :)
Karolina
Mistrzyni imprez! Ja też lubię dopieszczać takie detale, u Ciebie pięknie i z pomysłem! No i oczywiście przepiękne dekoracje i klimat :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie przygotowana imprezka:) Wszystkiego dobrego z okazji urodzin:)
OdpowiedzUsuńWspaniała organizacja!Jesteś fantastyczną osobą:)Pomysł z taczką rewelka,a pieczarki muszę koniecznie upiec na najbliższej imprezie:)
OdpowiedzUsuń