niedziela, 3 stycznia 2016

Mamo nudzę się




Kiedy zakładałam bloga miałam zamiar pisać na różne tematy. Ostatecznie stał się galerią moich prac, a tego nie chciałam. Postaram się więc, choć od czasu do czasu wrócić do pierwotnego planu. A dziś pierwsza próba :)



CO ROBIĆ, KIEDY NIE MA CO ROBIĆ?


Nie wiem kiedy dzieci zaczynają narzekać na nudę. Mój czterolatek, jeszcze nie narzeka, a raczej narzeka, ale jeszcze nie mówi :Mamo nudzę się, tylko: Mamo pobaw się ze mną. Zresztą przecież sama widzę, że się nudzi, krząta się z kąta w kąt i kombinuje, co by tu zbroić. 
  
Są dzieci, które zajmą się rysowaniem, klejeniem, bawią się samodzielnie godzinami w swoim pokoiku i nie potrzebują ani nadzoru, ani kibicowania, ani towarzystwa. U mnie tak nie jest. Pokój zabaw mamy w salonie. Pod stolikiem jest mnóstwo kartonów i koszy z resorakami, transformers i innymi zabawkami, które aktualnie są na topie. Już nawet nie próbujemy się ich pozbywać. My wynosiliśmy, mały przynosił z powrotem. Zdarza się jednak, że nawet przy ogromnej ilości zabawek, pomysły się kończą.

Co wtedy? My ruszamy do spiżarni. Vini uwielbia bawić się jednorazowymi kubeczkami i papilotkami do babeczek. Dziś pokażę Wam kilka przykładów na to, co robimy z kuchennymi przydasiami.



1.
Budujemy wieżę



Można budować wieżę z klocków, można z kubeczków na babeczki.
My lubimy z kubeczków. Im wyższa tym lepsza no i oczywiście lubimy też ją burzyć, chyba nawet bardziej niż budować :) Wieża z kubeczków jest fajna jeszcze dlatego, że można ją rozbijać kulą niczym kręgle.


2.
Telefony na wstążeczce





W papilotkach robimy nacięcia i przewlekamy wstążeczkę, wełenkę lub jakikolwiek inny sznurek. No i udajemy, że mamy telefon. Przykładamy do ucha i konwersujemy. na jak długo zajmie to naszego malucha? Trzeba spróbować i się przekonać :)

3.
Szukamy kuleczki



A to jest odmiana pewnej gry hazardowej. 
Potrzebne są trzy kubeczki i coś co możemy pod nimi schować. Ja mam kuleczkę. Chowamy ją pod jednym z kubeczków, pokazując dziecku pod którym, po czym mieszamy ułożenie kubeczków i sprawdzamy czy nasz maluch nadąża i wie, pod którym kubeczkiem jest kulka. Proste i fajne. 


4.
Gadające paluch, pacynki





W podstawie kubeczka robimy nacięcie na palec. 
No i doklejamy elementy, w zależności od tego jakie zwierzątko chcemy zrobić. U nas jak widać zajączek. Uszy doklejone, nosek i oczy też. Wąsy i buźkę narysowałam ołówkiem. Proste rzeczy cieszą dzieci, szczególnie jeśli mogą uczestniczyć w ich tworzeniu. Byle nie trwało to za długo i nie było za mocno skomplikowane, bo wtedy może się okazać, że jedyna osoba zainteresowane klejeniem i wycinaniem to właśnie Wy :)

Zdarza się też, że kubeczki liczymy, ustawiamy z nich pociąg lub robimy parkingi dla aut. Można wymyślić wiele.


Mam prośbę. 
Dajcie znać, czy takie tematy też Was interesują:)A może Wy podpowiecie coś mi.

Pozdrawiam gorąco :)
Karola






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz