WALENTYNKA
Niedługo Walentynki, piękne święto miłości.
Gdy Walentynki stawały się znane w Polsce byłam jeszcze w szkole podstawowej. Nie pamiętam w której klasie, ale to właśnie w podstawówce dostałam pierwszą miłosną kartę, zrobioną ręcznie. Poczułam się dziwnie. Uczucia takie jak miłość do kogoś innego niż członkowie rodziny były mi wtedy obce. Traktowałam to święto raczej jako ciekawostkę z zagranicy. Później długo, długo nic. Żadnych kartek, żadnych wyznań. I chyba dobrze bo na wszystko musi przyjść czas, do wszystkiego trzeba dojrzeć, nawet do walentynki, a może przede wszystkim, bo przecież z założenia jest to kartka miłosna.
Formuła kartek walentnkowych z czasem się rozszerzyła. Teraz dajemy je nie tylko tym osobom, do których pałamy żarliwym uczuciem, ale też tym których kochamy za przyjaźń, za dobro, za to, że są dla nas wtedy, gdy ich potrzebujemy.
Walentynka, nie musi być kartką w kształcie serca z wielkim napisem Be My Valentine. Ja proponuję Wam troszkę mniej konwencjonalną wersję, choć tę tradycyjną też zamierzam zrobić.
Pierwsza kartka ze słodkim stempelkiem Hipcia z Whimsy Stamps z cudownie nasyconych kolorem papierów GOscrap.
Druga to lift kartki Sllonecznkia, który zrobiłam do wyzwania w Diabelskim Młynie, do którego serdecznie Was zapraszam.
Zajrzyjcie do Młyna i zobaczcie jakie lifty zrobiła reszta dziewczyn.
Kartkę z Hipciem zgłaszam do wyzwania
Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce :)
Thank you for visit and see you soon :)
Obie świetne, a pierwsza w dodatku taka urocza, że oczu nie można od niej oderwać :)
OdpowiedzUsuńNo Hipcio rządzi, uwielbiam go :) dziękuję
Usuńwspaniałe pomysłowe
OdpowiedzUsuńHipcio jest obłędny :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Scrap Shop :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu oraz wspólna zabawę na blogu ScrapShop http://scrapikowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHipcio boski można się zakochać :)
OdpowiedzUsuńAch jaki on kochany :D Dzięki za wzięcie udziału w wyzwaniu Scrap Shop.
OdpowiedzUsuń