Dziś dwa tematy.
Po pierwsze kartka na szybko, na wyzwanie diabelskiego młyna.
Po drugie kruche wielkanocne ciasteczka.
Kartka na wyzwanie. Nie mogłam się oprzeć, zdjęcie inspiracja było w tak pięknych kolorach. Czy udało się zachować kolorystykę? Oceńcie sami.
A teraz ciacha...
Przepis na kruche ciasteczka do stempli pochodzi ze strony Durszlak.pl i jest dziecinnie prosty.
Cukier wymieszać z cukrem waniliowym. Mąkę przesiać na stolnicę i wkroić do niej masło. Ja pokroiłam masło na niewielkie kawałki, po czym całość zaczęłam razem z mąką kroić nożem. To jest sposób mojej mamy i przyznaję, że bardzo dobry.
- 250 g mąki pszennej
- 125 g cukru pudru ( albo jak w moim przypadku drobnego cukru do wypieków
- 125 gr zimnego masła
- 1 jajko
- 1 strąk wanilii ( ja dałam saszetkę cukru waniliowego)
Rozdrobnione masło palcami porozcierać z mąką, aby powstały grudki. W środku zrobić wgłębienie, wbić jajko i posypać cukrem. Całość zagnieść i uformować kulę. Włożyć do lodówki, najlepiej na godzinę, albo do zamrażalnika na krócej.
Ciasto rozwałkować na około 3-4 mm. Do foremek nie musi być grube, ale do stempli lepsze jest troszkę grubsze, żeby można było dobrze odbić wzór.
Piec w temp 190 stopni przez około 10 do 15 minut. Ja nastawiam piekarnik na 12 i po upływie tego czasu sprawdzam czy potrzeba im więcej leżakowania w piekarniku. Trzeba uważać bo łatwo się przypalają.
Kiedy mój mąż zobaczył te kolorowe foremki i stemple zapytał czy teraz zamierzam uprawiać Scrapbaking :)
A tu ciacha na wynos dla mojej mamy :)