CRAFT WAWA 2016
W zeszłą sobotę bawiłam w stolicy na zlocie CRAFT WAWA. Podróż przebiegła spokojnie, jednak nie bez małych niespodzianek.
Na początek musiałam skrobać zmarznięte szyby, potem okazało się, że benzyna jest na wyczerpaniu, w trakcie jazdy odpadł kawałek wycieraczki, no i całą drogę na pociąg towarzyszyła mi gęsta mgła. Na szczęście do pociągu było tylko 30 minut drogi, a potem to już tylko ciepełko, kawka i miłe towarzystwo.
Wreszcie miałam okazję spotkać innych scraperów na żywo. Spotkałam sporo znanych mi z sieci osób. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że wszyscy wyglądamy inaczej niż na zdjęciach :) Mnie też mało kto poznawał. A drugie, jest takie, że wszyscy byli tak sympatyczni i fajni jak się spodziewałam.
Na zlocie oprócz pokazów i warsztatów można było kupić mnóstwo przydasiów. Wreszcie była okazja, żeby pooglądać na żywo, wszystko to co godzinami potrafię przeglądać w sklepach internetowych. Było tego tyle, że nie mogłam się zdecydować co zabrać ze sobą do domu. Ostatecznie kupiłam rzeczy, które będę mogła wielokrotnie wykorzystywać, czyli stemple, media i maski. Co dokładnie kupiłam zobaczycie na filmiku.
Podczas zlotu odbywały się warsztaty i pokazy make and take. Co prawda nie zapisałam się na żaden warsztat, ale tak się szczęśliwie złożyło, że mogłam uczestniczyć w dwóch pokazach.
Pierwszy pokaz zorganizowany był przez sklep Przyda się! i dotyczył mgiełek Pentart. Uczestnicy mieli okazję wypróbować produkty i wykonać dla siebie projekt. Tak wygląda mój zlotowy tag.
Przed samym końcem załapałam się też na pokaz produktów Daily art zorganizowany przez sklep Stonogi. Produkty spodobały mi się i pewnie niebawem kilka kupię, ale na zlocie ograniczyłam się do przezroczystych perełek w płynie. Na tym pokazie również robiliśmy
tag.
Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce :)
Thank you for visit and see you soon :)